Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2008

Dystans całkowity:471.00 km (w terenie 87.00 km; 18.47%)
Czas w ruchu:19:04
Średnia prędkość:24.70 km/h
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:39.25 km i 1h 35m
Więcej statystyk

Blowin' in the Wind

Poniedziałek, 31 marca 2008 · Komentarze(0)
Blowin' in the Wind
Jakoś nie miałem ostatnio szczęścia. W czwartek i piątek piękna, rowerowa pogoda niestety nie była dla mnie. W sobotę miałem trochę wolnego, ale akurat wtedy aura się popsuła. W niedzielę znowu było prześlicznie, ale na rower zabrakło mi czasu... Dzisiaj wreszcie udało mi się trochę pokręcić w dobrych warunkach. Tylko dobrych, bo choć było zaskakująco ciepło (powyżej 15 stopni, więc - pierwszy raz w tym roku - ubrałem krótkie spodenki) to wiało z północnego-wschodu. Jak dla mnie trochę za mocno.
Średnie tętno: 145 (poniżej HZ - 3%, HZ - 32%, FZ - 33%, PZ - 32%; max 180).
Trasa: Sosnowiec - Zagórze - Staszic - Strzemieszyce Wielkie - Łosień - Huta Katowice - Gołonóg - Reden - Dąbrowa Górnicza Centrum - Koszelew - Będzin - Pogoń - Sosnowiec.

Why Does It Always Rain On Me?!

Sobota, 29 marca 2008 · Komentarze(2)
Why Does It Always Rain On Me?!
Przyznaję się: TO JA KLEPNĄŁEM W TYŁEK KOSMĘ! I miałem z tego powodu masę radości. Ona chyba zresztą też! :P
A było to tak. Właśnie dojeżdżałem do świateł w centrum Sosnowca kiedy ktoś śmignął w stronę Środuli. Ktoś podobny do kosmy (ach, te spodenki) jechał jednak zdecydowanie nie w tempie kosmy. Zdecydowanie za szybko. I dlatego dopiero po dobrej chwili (czytaj: kilku kilometrach) dogoniłem tę dziwnie znajomą postać. Obiekt ostatecznie został rozpoznany, więc mogłem rozpocząć realizację planu. Podjechałem w miarę blisko i zrobiłem to, co w tym momencie zrobiłby każdy dobry znajomy kosmy. No, może prawie każdy. Miałem nadzieję, że takie powitanie ją zaskoczony, ale nie spodziewałem się, że aż tak. Ryknęła wniebogłosy jakby ktoś obdzierał ją ze skóry. A zaraz potem zrobiła to drugi raz, choć nie był to środek nocy, a środek dnia, nie były to Stawiki, przez które boi się jeździć w ciemności, a Środula, a ja nie mam w sobie nic z gwałciciela-mordercy (sic!), który niby ma na nią czekać gdzieś na granicy Katowic i Sosnowca. Okazało się, że kosma właśnie rozmawiała przez telefon ze swoim aktualnym mężczyzną, miała słuchawki na uszach i to zwiększyło jej przerażenie. Zaraz potem jednak szybko wytłumaczyła się ze wszystkiego swojemu równie mocno przestraszonemu facetowi i wesoło pomknęliśmy dalej. : o )
Później nie było mi jednak do śmiechu. Kosma spieszyła się do brata i zdążyła dotrzeć do niego przed burzą. Mnie się to nie udało. Jakoś przejechałem przez Dąbrowę, choć działo się, oj, działo. Błyskało się, grzmiało, walił deszcz z gradem, wiatr wiał w twarz. W Zagórzu, kiedy błyskawica gruchnęła niepokojąco blisko, uznałem, że tak dla zdrowia lepiej będzie jak przeczekam tę nawałnicę. Przemoczony i zziębnięty (z około 10 stopni temperatura spadła do dwóch)postałem kilka minut w bezpiecznym miejscu, a widząc jaśniejące niebo ruszyłem dalej przez ogromne kałuże (miejscami były na całą szerokość ulicy) i potoki wody. Ekstremalnych warunków nie wytrzymały łożyska w przednim kole, ale jakoś udało mi się dotoczyć do domu.
Średnie tętno: 150 (HZ - 23%, FZ - 39%, PZ - 38, max 185).
Trasa: Sosnowiec - Zagórze - Staszic - Strzemieszyce Wielkie - Łosień - Huta Katowice - Gołonóg - Reden - Zagórze - Środula - Sosnowiec.

Bike'n'Roll vol. 9

Środa, 26 marca 2008 · Komentarze(0)
Bike'n'Roll vol. 9
Z większym brzuchem po dłuuugiej, wielkanocnej przerwie. Na zewnątrz od dobrego tygodnia żadnych zmian - zima dalej trzyma!
Średnie tętno: 140 (HZ - 55%, FZ - 37%, PZ - 8%; max 165)

Bike'n'Roll vol. 8

Czwartek, 20 marca 2008 · Komentarze(0)
Bike'n'Roll vol. 8
W śnieżnym i mroźnym pierwszym dniu wiosny powtórka z wtorku: 15ROZG + 5M/5S/5M, przerwa, 7,5S/7,5M/5S/5M + 5ROZJ. Powyższą rozpiskę dedykuję takiej jednej, której życzę wiele zdrowia. :P
Średnie tętno: 136 (poniżej HZ - 2%, HZ - 58%, FZ - 34%, PZ - 6%; max 175)

Pada śnieg

Środa, 19 marca 2008 · Komentarze(0)
Pada śnieg
Transakcja wiązana - jak to zgrabnie ujęła moja rowerowa współtowarzyszka kosma. Najpierw Decathlon, potem Makro. W drodze powrotnej śnieżyca.
Trasa: Sosnowiec - Józefów - Sosnowiec.

Bike'n'Roll vol. 7

Wtorek, 18 marca 2008 · Komentarze(0)
Bike'n'Roll vol. 7
Trening rozpisał mi misiekolarz. Wyglądało to tak: 15 min rozgrzewki, 5 min mocno (tętno 155), 5 min spokojnie (około 130), 5 min mocno, krótka przerwa, 7,5 min spokojnie, 7,5 min mocno, 5 min spokojnie, 5 min mocno, 5 min rozjazdu. Takie kręcenie ma sens, w odróżnieniu od poprzednich trenażerowań tym razem wcale mi się nie nudziło! I nawet nieszczególnie się spociłem. : o )
Średnie tętno: 136 (poniżej HZ - 1%, HZ - 59%, FZ - 36%, PZ - 4%; max 161)

Bike'n'Roll vol. 6

Środa, 12 marca 2008 · Komentarze(0)
Bike'n'Roll vol. 6
Stoczyłem nierówną walkę z dziurawą dętką. Po niecałej godzinie poddałem się... :P Przy okazji z przykrością zauważyłem, że moja tylna michelinka przetarła się i wkrótce będę musiał się z nią pożegnać.
Średnie tętno: 128 (poniżej HZ - 2%, HZ - 83%, FZ - 15%, PZ - 0%)

Purple Rain

Wtorek, 11 marca 2008 · Komentarze(1)
Purple Rain
Po dniu przerwy miałem kłopoty z motywacją, ale na szczęście je przezwyciężyłem. Na początku było słonecznie, potem zaczęło się chmurzyć, a w końcu - gdzieś w chwili, kiedy zachodziło słońce - zaczęło padać. Nie trwało to jednak długo i w samym Sosnowcu jechałem już po suchej szosie. Wiaterek z południowego-zachodu, temperatura powyżej 10C, noga dobra! :P
Średnie tętno: 142 (HZ - 30%, FZ - 52%, PZ - 16%, poniżej HZ - 2%; max 174).
Trasa: Sosnowiec - Zagórze - Staszic - Strzemieszyce Wielkie - Łosień - Okradzionów - Kuźniczka - Krzykawa - Małobądz - Bolesław - Wodąca - Stare Bukowno - droga wzdłuż Sztoły - Sosina - Szczakowa - Klimontów - Zagórze - Dańdówka - Sosnowiec.

(Born to) LUZ!

Niedziela, 9 marca 2008 · Komentarze(3)
(Born to) LUZ!
W ramach odnawiania i zacieśniania przyjaźni śląsko-zagłębiowskiej w tę słoneczną, ciepłą, wczesnowiosenną niedzielę wybrałem się na rowerową przejażdżkę z dwoma koleżankami oraz kolegą z Piekar Śl. I właśnie tego mi było po trzeba! Po kilku w miarę mocnych dniach teraz mogłem trochę luźniej pokręcić i przy okazji miło pogawędzić na różne tematy. Jeszcze raz wielkie dzięki!
Średnie tętno: 111 (HZ - 32%, FZ - 11%, PZ - 3%, reszta, czyli 54% poniżej HZ; max 177).
Trasa: Sosnowiec - Pogoń - Będzin - Grodziec - Będzin - Łagisza - Zielona - Pogoria III - Antoniów - Ujejsce - Wojkowice Kościelne - Pogoria IV - Preczów - Sarnów - Psary - Wojkowice - Czeladź - Piaski - Sosnowiec.

Przyszła do mnie bieda

Sobota, 8 marca 2008 · Komentarze(0)
Przyszła do mnie bieda
Najwyraźniej nie służy mi 2,5-godzinne siedzenie wieczorami na piłkarskich stadionach. Tak było późną jesienią i tak, niestety, jest też teraz. Potem bierze mnie przeziębienie, w najlepszym przypadku mam katar. Cóż, starość nie radość... :P
Oj, powalczyłem dzisiaj ze sobą. Było ciężko, ale dałem radę! Początek zapowiadał totalny dizaster (to ostatnio słowo namiętnie powtarzał komentator podczas jakiś regat i tak mi się spodobało, że postanowiłem go tu użyć): jeszcze praktycznie nie ruszyłem, a tętno skoczyło do 130, a niedługo potem byłem już w power-zonie! Stwierdziłem, że jeżeli dalej będzie aż tak źle to szybko zawrócę. Na szczęście nie było. Męczyłem się okrutnie, przeszkadzał mi wiaterek wiejący w twarz, ale ostatecznie udało mi się dotrzeć do Łośnia (średnia 23.3 km/h). Później było z góry i do tego z wiatrem.
Średnie tętno: 149 (HZ - 22%, FZ - 46%, PZ - 32%; max 180).
Trasa: Sosnowiec - Zagórze - Staszic - Strzemieszyce Wielkie - Łosień - Ząbkowice - Antoniów - Pogoria III - Łęknice - Dziewiąty - Zielona - Łagisza - Będzin - Pogoń - Sosnowiec.