Wprowadzanie i przetwarzanie danych... ... w końcu dzisiaj dwudziesty. Po pracy rowerowy relaks. Krótki, bo robota trochę trwała i dość późno wyjechałem, a teraz koło ósmej robi się więcej niż szaro. Odwiedziłem miejsca, w których dawno mnie nie było (ulica Górna w Okradzionowie, czyli górka 43m nad Białą Przemszą czy Kolonia Wągródka). Średnie tętno: 138. Trasa: Sosnowiec - Środula - Józefów (Makro) - Dąbrowa Górnicza-Centrum - Dziewiąty - Łęknice (długi postój) - Kolonia Piekło - Antoniów - Ząbkowice - Łosień - Okradzionów - Sławków - Niwa - Kolonia Cieśle - Maczki - Klimontów - Zagórze - Dańdówka - Sosnowiec.
Niedzielna jazda obowiązkowa... ... na niskim tętnie i w dobrym tempie. Jedno i drugie bardzo mnie cieszy! :P Około 25 stopni, mocny wiatr ze wschodu i południowego-wschodu, pod koniec trochę pokropiło. Średni puls: 138 (H - 42%, F - 39%, P - 14%, reszta, czyli 5%, poniżej H). Trasa: Sosnowiec - Zagórze - Staszic - Strzemiszyce Wielkie - Łosień - Niegowonice-Dębina - Łazy - Ciągowice - Chruszczobród - Gołuchowice - Trzebiesławice - Ujejsce - Wojkowice Kościelne - Pogoria IV - Preczów - Sarnów - Łagisza - Będzin - Pogoń - Sosnowiec.
Jazda miejska... ... czyli coś, czego nie lubię. Wybrałem rower zamiast autobusu i ruszyłem do wydawnictwa. Do - trochę na okrągło (wyszło ponad 20 km), z powrotem - przez centrum Katowic. Trochę powyżej 20C, bez słońca i bez wiatru. Trasa: Sosnowiec - Szopienice - Janów - Giszowiec - Ochojec - Ligota - Brynów - centrum Katowic - Zawodzie - Szopienice - Sosnowiec.
Jak zabijać siebie - część kolejna :P Po trzech dniach leniuchowania należało w końcu wsiąść na rower. Plan był w miarę ambitny - ponad 100 km po górkach. Do tego doszło jeszcze dość mocno grzało, którego nie lubię. Było gorąco (28-30C), wiało z południowego-zachodu. Dzięki wiatrowi w Pilicy miałem średnią 28.6 km/h, którą udało mi się utrzymać, ale łatwo nie było, a to z powodu słońca. Tylko jeden postój (w Wolbromiu), mały ruch (w końcu święto), niestety, rowerzystów też niezbyt wielu. Średni puls: 148 (H - 22%, F - 44%, P - 32%, reszta, czyli 2%, poniżej H). Trasa: Sosnowiec (260m) - Zagórze - Staszic - Strzemieszyce Wielkie - Łosień - Niegowonice - góra Stodólska (425m) - Mitręga - Ogrodzieniec - Podzamcze (445m) - Pilica - Smoleń (455m) - Strzegowa - Dłużec - Wolbrom - Pazurek - Jaroszowice Olkuski - Klucze (Chrystówki, 391m) - Bolesław - Krążek - Wodąca - Stare Bukowno - droga wzdłuż Sztoły - Sosina - Szczakowa - Maczki - Klimontów - Zagórze - Dańdówka - Sosnowiec.
Życiówka Tak szybko na takim dystansie jeszcze nigdy dotąd nie jechałem. Chyba jeszcze nigdy nie miałem tak dobrej nogi. :P Do Łośnia było tak sobie (pod wschodni wiaterek, 26.8 km.h, ale tętno poniżej 140, co się zwykle nie zdarza), ale potem się już rozkręciłem i mniej więcej w połowie dystansu stwierdziłem, że można stuknąć trzy dychy. Udało się i bardzo się z tego powodu cieszę! Średni puls: 144 (H - 28%, F - 37%, P - 29%, reszta, czyli 6%, poniżej H). Trasa: Sosnowiec - Zagórze - Staszic - Strzemiszyce Wielkie - Łosień - Dębina (w lewo przed Niegowonicami) - Łazy - Ciągowice - Chruszczobród - Gołuchowice - Trzebiesławice - Ujejsce - Wojkowice Kościelne - Pogoria IV - Preczów - Sarnów - Łagisza - Będzin - Pogoń - Sosnowiec.
Rekordowy dzień po burzy Tę przejażdżkę zaplanowałem na wczoraj, ale we wtorkowe popołudnie nad Zagłębiem przeszła potężna burza. Deszcz walił mocno i długo, więc nie było sensu jechać. Zamiast tego wziąłem się za IV i V ligi do rocznika piłkarskiego, który - mam nadzieję - wyjdzie jesienią. Dzisiaj od rana prażyło słońce. Wieczorem wciąż było około 30C, wiało ze wschodu. I to właśnie wiatr był powodem tego, że w Łośniu miałem przeciętną średnią 26,5 km/h. W Kluczach zwiększyła się do 27,6 km/h, a potem wiatr tylko mi pomagał, więc średnia urosła do 29,1 km/h nad Sosiną (35km/h przy tętnie 150) i aż 29,6 km/h na mecie. To (chyba) mój rekord życiowy na tak długim dystansie. Średni puls: 145 (H - 25%, F - 50%, P - 22%, reszta, czyli 3%, poniżej H), max - 182. Trasa: Sosnowiec - Zagórze - Staszic - Strzemieszyce Wielkie - Łosień - Błędów - Chechło - Klucze - Bolesław - Krążek - Wodąca - Stare Bukowno - droga wdłuż Sztoły - Sosina - Szczakowa - Maczki - Klimontów - Zagórze - Dańdówka - Sosnowiec.
Dobry początek tygodnia Bardzo mi się nie chciało, ale w końcu się zebrałem i udało mi się wyjść z mieszkania. A potem to już jakoś poszło, to ściślej - pojechało. :P Pogodny, ciepły (27C) wieczór. Wietrzyk z północnego-wschodu. Średni puls 138 (H - 37%, F - 41%, P - 15%, reszta, czyli 7%, poniżej H). Trasa: Sosnowiec - Zagórze - Staszic - Strzemieszyce Wielkie - Łosień - Łęka (ze skrzyżowania) - Tucznawa - Ząbkowice - Ujejsce - Wojkowice Kościelne - Pogoria IV - Preczów - Sarnów - Łagisza - Będzin - Pogoń - Sosnowiec.
Rozjazd Kolega z pracy chciał się gdzieś wybrać na rowerze, no to pojechaliśmy! :P Kumpel ma zdrowie, bo sporo biega, ale rzadko kręci i dodatkowo jechał na górskim, skrzypiącym nounejmie, więc było bardzo luźno. Porywisty wiatr tylko momentami nam przeszkadzał. Trasa: Sosnowiec - Wawel - Kukułek - Klimontów - Bory - Niwa - Sławków - Stare Bukowno - droga wzdłuż Sztoły - Sosina - Szczakowa - Długoszyn - Bór - Sosnowiec.