Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2007

Dystans całkowity:1192.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:43:07
Średnia prędkość:27.65 km/h
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:91.69 km i 3h 19m
Więcej statystyk

Procesje i koszenie trawy

Czwartek, 7 czerwca 2007 · Komentarze(0)
Procesje i koszenie trawy
Zamiast chodzić od ołtarza do ołtarza wybrałem się do Łośnia, żeby wreszcie wziąć się za to, co powinienem zrobić kilka tygodni temu. Ogród tak zarósł, że choć się starałem to nie udało się skosić wszystkiego za jednym razem. Przy okazji trochę się opaliłem. W drodze powrotnej na Pogorii IV musiałem się przebijać przez tłumy rowerzystów i rolkarzy. Wiało mi w plecy i wyciągnąłem całkiem niezłą średnią (zwłaszcza, że do Łośnia miałem poniżej 25 km/h).
Trasa: Sosnowiec - Zagórze - Staszic - Strzemieszyce Wielkie - Łosień (postój) - Ząbkowice - Ujejsce - Wojkowice Kościelne - Pogoria IV - Preczów - Sarnów - Łagisza - Będzin - Pogoń - Sosnowiec.

Surprise! You're dead...

Wtorek, 5 czerwca 2007 · Komentarze(4)
Surprise! You're dead...
... chciał mi powiedzieć na pożegnanie kolega Shogun. Pod górę, na którą zwykle jadę z prędkością 20 km/h dzisiaj jechałem 30 km/h, tętno skoczyło mi do 191 uderzeń, ale dałem radę i zdołałem się za nim utrzymać, choć łatwo nie było, bo był to jakiś 115. kilometr przejażdżki! Oj, nieładnie kolego, nieładnie... :P
Poza tym same powody do zadowolenia. Mieliśmy bardzo dobrą pogodę: 16-18 stopni, wiatr ze wschodu, który z powrotem nam pomagał, a z pochmurnego nieba nie spadła żadna kropla deszczu. Poza tym poznałem kilka całkiem nowych dróg i na własne oczy zobaczyłem, że można zgubić... łańcuch. Tak, tak, przydarzyło się to mojemu koledze, ale na szczęście go znaleźliśmy, choć zajęło nam dłuższą chwilę. : o )
Trasa (wersja pełna): Sosnowiec - Zagórze - Strzemieszyce Wielkie - Łosień - Niegowonice - Góra Stodólsko - Ogrodzieniec - Ryczów - Złożeniec - Krzywopłoty - Domaniewice - Dłużec - Wolbrom - Pazurek - Jaroszowiec Olkuski - Klucze - Chechło - Błędów - Łosień - Ząbkowice - Ujejsce - Wojkowice Kościelne - Pogoria IV - Preczów - Sarnów - Łagisza - Będzin - Pogoń - Sosnowiec.

Deszczdeszczdeszcz...

Sobota, 2 czerwca 2007 · Komentarze(1)
Deszczdeszczdeszcz...
... jakby powiedział Mistrz Świetlicki. Tak, odkryłem swoją prawdziwą naturę. A właściwie sobie o niej przypomniałem - uwielbiam jeździć w deszczu! Od samego początku było pochmurno i dlatego liczyłem się z tym, że nic nie wyjdzie z mojego ambitnego planu (miało być ponad 100 km). A szkoda, bo bardzo dobrze mi się jechało. Serce już nie skakało jak głupie do 200, ale momentami jedynie najwyżej do 180 (średnie tętno 136). Niestety, za Górą Stodólsko zaczęło lać. Znalazłem suche miejsce na przystanku. Czekałem pół godziny. Trochę przestało i miałem nadzieję, że na horyzoncie pojawi się ktoś, z kim będę mógł wrócić. Całkiem bez sensu, bo kto jeździ w taką pogodę?! Zaczęło mi być zimno, więc sam ruszyłem w drogę powrotną. Nie wiedzieć czemu trochę się jej bałem. Zupełnie niepotrzebnie. Było tak jak trzeba, a nawet lepiej! Jechałem ponad godzinę, czyli tyle ile trzeba. Walnięcie setki w takiej pogodzie nie bardzo miało sens. Warunki okazały się zbyt ekstremalne dla mojego licznika, który od nadmiaru wody na zmianę umierał i zmartwychwstawał.
Trasa: Sosnowiec - Zagórze - Staszic - Strzemieszyce Wielkie - Łosień - Niegowonice - Góra Stodólsko (425m) - Mitręga - Góra Stodólsko - Niegowonice - Łosień - Huta Katowice - Gołonóg - Reden - Zagórze - Sosnowiec.