Wieje...

Wtorek, 24 lipca 2007 · Komentarze(3)
Wieje...
... od rana i to dość mocno z południowego-zachodu. Poza tym, a może przede wszystkim Winokurowa złapali na dopingu... Jak wszyscy biorą to ja też chyba coś wezmę! :P
Przydarzyła mi się dość ciekawa rzecz. Niedługo po ruszeniu spod bloku stanąłem na światłach. Czekając na zielone patrzyłem na pulsometr. Tętno spadało: 70, 60, 55, 50, 47! Na szczęście trzeba było ruszyć, bo już się bałem, że moje serce w ogóle przestanie bić! ;)
Trasa: Sosnowiec - Środula - Józefów (Makro) - Dąbrowa Górnicza Centrum - Dziewiąty - Łęknice (postój) - Antoniów - Ząbkowice (obok stadionu) - Łosień - Strzemieszyce Wielkie - Mydlice - Józefów (Makro) - Będzin (obok torów) - Sosnowiec.

Komentarze (3)

widze, ze u ciebie też dziś wiało, a co do pogorii to ja bałabym sie z tobą jechać bo widze TWOJE średnie he he ale chetnie skorzystam z zaproszenia :) pytanie tylko jedno, kiedy ?

katane 23:38 wtorek, 24 lipca 2007

obawiam się, że musli z sezamem i siemieniem lnianym, a nawet te 36 witamin w tabletkach to jednak zdecydowanie za mało, żeby przejechać alpejski czy pirenejski etap ze średnią 35 km/h : o ) chodziło mi o coś mocniejszego ;)

gak 23:28 wtorek, 24 lipca 2007

Ja też cos biorę! Ha!
36 witamin w tabletkach :D
I musli z sezamem i siemieniem lnianym ;)

yburg 21:50 wtorek, 24 lipca 2007
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa nicop

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]