Tysiąc kilometrów
Piątek, 29 czerwca 2007
· Komentarze(0)
Tysiąc kilometrów
Do tej pory chyba nigdy nie przejechałem takiego dystansu w ciągu miesiąca. A jutro jeszcze trochę dołożę, bo wybieram się do Kielc na szosowe mistrzostwa Polski. Oczywiście w roli obserwatora i kibica. :P
Do Gliwic pojechałem pociągiem, bo nie lubię wręczać prezentów zziajany i spocony. Okazało się, że trafiłem, bo po obejrzeniu podarków było sporo śmiechu, a o to generalnie chodziło. :P
W drodze powrotnej objechałem GOP od południa. Większość trasy to była dla mnie zupełna nowość. Wreszcie zobaczyłem jak wyglądają Ornontowice (ciągną się i ciągną), a w okolicach Mikołowa i przed Mysłowicami trafiłem na górki.
Trasa: Gliwice - Ornontowice - Mikołów - Podlesie (Katowice) - Murcki - Wesoła (Mysłowice) - Larysz - Mysłowice - Sosnowiec.
Do tej pory chyba nigdy nie przejechałem takiego dystansu w ciągu miesiąca. A jutro jeszcze trochę dołożę, bo wybieram się do Kielc na szosowe mistrzostwa Polski. Oczywiście w roli obserwatora i kibica. :P
Do Gliwic pojechałem pociągiem, bo nie lubię wręczać prezentów zziajany i spocony. Okazało się, że trafiłem, bo po obejrzeniu podarków było sporo śmiechu, a o to generalnie chodziło. :P
W drodze powrotnej objechałem GOP od południa. Większość trasy to była dla mnie zupełna nowość. Wreszcie zobaczyłem jak wyglądają Ornontowice (ciągną się i ciągną), a w okolicach Mikołowa i przed Mysłowicami trafiłem na górki.
Trasa: Gliwice - Ornontowice - Mikołów - Podlesie (Katowice) - Murcki - Wesoła (Mysłowice) - Larysz - Mysłowice - Sosnowiec.