It's A Long Way To The Top

Niedziela, 3 lutego 2008 · Komentarze(1)
It's A Long Way To The Top
Wziąłem przykład z zawodowców, którzy w Marsylii zaingurowali europejski sezon i tak jak oni rozpocząłem szosowy rok.
Dość długo nie mogłem się zebrać, ale w okolicach 15 w końcu udało mi się wyjechać z mieszkania. W ostatnich trzech miesiącach zmarnowałem sporo takich pięknych dni, ale dzisiaj postanowiłem na stałe z tym zerwać!
Słonecznie, ale chłodno - pod koniec dnia, czyli w okolicach 17 był tylko jeden stopień na plusie. Wiaterek z południowego-wschodu. Niezbyt mocny, ale i tak mi przeszkadzał. Niestety, tak już jest jak robi się tak długie przerwy. Do Łośnia kręciło mi się średnio (tylko 23.3 km/h przy średnim tętnie 158), potem było znaczniej lepiej. I choćby z tego powodu jestem zadowolony. Najważniejsze, że wreszcie się ruszyłem. Nowe ubranie - długie spodnie i kurtka - też zdały egzamin.
Średnie tętno: 154 (HZ - 13%, FZ - 41%, PZ - 46 %; max 180).
Trasa: Sosnowiec - Zagórze - Staszic - Strzemieszyce Wielkie - Łosień - Ząbkowice - Ujejsce - Wojkowice Kościelne - Pogoria IV - Preczów - Sarnów - Łagisza - Będzin - Pogoń - Sosnowiec.

Komentarze (1)

No to gratuluję inicjacji... rowerowej ;)
Tak trzymać ;)
Pozdrawiam ;)

kosma100 01:51 poniedziałek, 4 lutego 2008
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa dyzrz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]